Nowa nowa matura

Koniec z prezentacjami z języka polskiego, obowiązek przystąpienia do przynajmniej jednego egzaminu na poziomie rozszerzonym. Uczeń maksymalnie będzie mógł wybrać 5 przedmiotów i to wcale niekoniecznie te, których uczył się w szkole. Takie zmiany szykuje MEN w egzaminach maturalnych od 2015 roku.

Wraz ze zmianą podstawy programowej egzamin maturalny będzie wyglądał nieco inaczej. Część pisemna pozostanie bez zmian. Rewolucję przeżyje za to egzamin ustny z języka polskiego. Jako nauczyciel jestem gorącym zwolennikiem wycofania prezentacji maturalnej. Sam niejednokrotnie byłem proszony o, nazwijmy to delikatnie, pomoc w przygotowaniu prezentacji maturalnej. Wiem, że egzamin ustny w takiej formule niczemu nie służy. Co państwo myślą na ten temat? Czy podzielacie moje stanowisko?
            Ministerstwo Edukacji Narodowej chce, by abiturient już od 2015 roku w części ustnej z języka polskiego interpretował test kultury, np. plakat, dzieło malarskie albo wiersz i na tej podstawie ułożył krótką wypowiedź własną. O ile oczywiście zgadzam się ze zmianą, o tyle dość sceptycznie oceniam tryb jej wprowadzania. Jako nauczyciel, zapoznawszy się z tą informacją poczułem z jednej strony lęk, z drugiej zaś uderzyła mnie ogólnikowość tego komunikatu. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że obecne pierwsze klasy liceum i technikum będą zdawać maturę w nowym kształcie. Czuję się zobowiązany do przygotowywania moich Uczniów do matury, jednak zupełnie nie wiem, jak będzie ona wyglądać w praktyce – jakie umiejętności będą sprawdzane, jak wyglądają przykładowe zadania, jakie są kryteria oceny. Słowem mam przygotować Uczniów do egzaminu, którego ostateczny kształt, jak wnioskuję, dopiero się tworzy.

            Jeszcze jedna zmiana budzi moje zastrzeżenia. Matura w nowym kształcie będzie zobowiązywała abiturienta do przystąpienia do jednego przedmiotu w wymiarze rozszerzonym; czyli, jeśli dobrze rozumiem, maturzysta, żeby uzyskać świadectwo dojrzałości, będzie zobowiązany do znania matematyki, języka polskiego i języka obcego na poziomie podstawowym (abiturient musi uzyskać minimum 30 % punktów na egzaminie) oraz pojawienia się na części rozszerzonej egzaminu. Moim zdaniem rozwiązanie takie jest szczególnie niebezpieczne dla mniej renomowanych placówek, gdzie uczniowie ograniczają się do niezbędnego minimum i mogą sprowadzić obowiązek przystąpienia do egzaminu na poziomie rozszerzonym jedynie do… obowiązku podpisania stosownej listy.

Jeśli macie Państwo inne stanowisko lub po prostu chcecie podzielić się  własnymi refleksjami zapraszamy do dyskusji. Najciekawsze głosy opublikujemy.

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *